Było już dobrze po północy, kiedy nagle przypomniałem sobie 
o pewnej nowej formie latającego pojazdu, z której opisem 
zetknąłem się przed laty. Rzecz była wręcz niesamowita: 
zastosowanie tej formy dosłownie z miejsca usunęło wszelkie 
wątpliwości co do kształtu opisywanego u Ezechiela pojazdu! 
Byliśmy podnieceni i znajdowaliśmy coraz to nowe fragmenty tekstu 
zgadzające się z domniemanym przez nas kształtem pojazdu 
kosmicznego. Nadal jednak nie mieliśmy decydującego dowodu. 
Otwartym pozostawało pytanie, czy taki twór zdolny jest do lotu? 
Sprawa jednak stała się już bardzo poważna. 
Przede wszystkim zaraz następnego dnia dokonałem wstępnych
obliczeń sprawności układu przy szacunkowo zakładanej wadze 
elementów. 
Już to pierwsze obliczenie okazało się rozstrzygające, ponieważ 
wynikało z niego jednoznacznie, że konstrukcja faktycznie jest 
wykonalna. 
Pozostała jeszcze cała ogromna praca obliczeniowa, niezbędna do 
tego, by w pełni udowodnić prawdziwość opisu. Zagłębiając się 
coraz bardziej w materię zagadnienia stwierdziłem, że opis podany
przez Ezechiela jest nader precyzyjny. 
Był to dla mnie niezwykle emocjonujący i fascynujący okres. 
Książkę Danikena także przeczytałem do końca. Z uśmiechem.
Tyle że jego przyczyna była już zupełnie inna". 


wróć do strony   INFORMACJE