Środek transportu
Aby znaleźć się w Biurze Bezpieczeństwa Publicznego (potocznie Bezpieka) w celu przesłuchania 
pojmanego w kanałach, ukrywajcego się ostatniego księdza katolickiego, dematerializuję się w domu
i materializuję w Biurze.
Nie zużywam paliwa, nie zanieczyszczam atmosfery, nie marnuję czasu. Czas podróży jest
zredukowany do milisekund (tysięczne części sekundy).

Narzędzia pracy
W celu zeznania prawdy polecam robotowi (nanotechnologia) podłączenie się do nerwu 
wzrokowego oraz organu słuchu podejrzanego tak, by doznania wzrokowe ograniczały się jedynie do 
rejestrowania jednocześnie milionów obrazów z mszy "świętych" niedzielnych a doznania słuchowe, 
do odbioru przesuniętych w czasie milionów wypowiedzi w radiu ojca Tadeusza, zwanym Radiem 
Maryja. W ten sposób podejrzany odnosi wrażenie, że jest w piekle, którym kiedyś straszył ludzi.

Wymiar kary - resocjalizacja
Po osiągnięciu zamierzonego celu w postaci przyznania się do winy, polecam robotowi wymazanie
z pamięci księdza wszystkiego, co było związane z religią i wpisanie cech takich jak: nieudawana 
dobroć i życzliwość, pożądanie kobiet a nie dzieci, łaknienie wiedzy naukowej itp.
Tym samym powoduję, że nieszczęśliwy człowiek staje się szczęśliwy i przydatny społeczeństwu.

Powrót do domu i co dalej?

Dematerializuję się w pracy i materializuję w domu z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku. 
Żeby się nie nudzić wykorzystuję jakiś dostępny tunel czasoprzestrzenny i robię sobie wycieczkę
do galaktyki spiralnej NGC 3314A w konstelacji Hydry. Mam przecież przed sobą jeszcze 234 lata, 
które muszę jakoś wypełnić.
Koniec bajki o przyszłości.
wróć
Bajka zamieszczona na tej stronie jest prawnie chroniona - objęta prawami autorskimi  z mocy Ustawy
z dnia 4 lutego 1994 r  o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz.U. 1994 Nr 24 poz. 83 z późn. zm.)