Dzisiaj, w XXI wieku, naukowcy są już bliscy rozwikłania zagadki
długowieczności/nieśmiertelności człowieka.
Gdyby nie wiara w legendę o Chrystusie i działania kościoła
katolickiego, problem ten byłby rozwiązany dziesiątki a może nawet
setki lat temu. Bylibyśmy równi Bogom, którzy nas stworzyli
i podobnie jak Oni żylibyśmy w dobrobycie zasiedlając, jak Oni,
nadające się do tego celu planety.
To Oni tysiące lat temu ograniczyli długość naszego życia do 120 lat
ale z nadzieją, że dzięki zaszczepionej rodzajowi ludzkiemu
inteligencji, rozwiążemy ten problem dość szybko.
Niestety nie przewidzieli możliwości pojawienia się globalnej plagi
chrystusowo-chrześcijańskiej uniemożliwiającej normalny rozwój
cywilizacji.

Księga Rodzaju

Rdz 3,22 Po czym Pan Bóg rzekł: Oto człowiek stał się taki jak My: zna dobro
i zło; niechaj teraz nie wyciągnie przypadkiem ręki, aby zerwać owoc także
z drzewa życia, zjeść go i żyć na wieki .

Rdz 6,03 Wtedy Bóg rzekł: Nie może pozostawać duch mój w człowieku
na zawsze, gdyż człowiek jest istota cielesna: niechaj więc żyje tylko sto
dwadzieścia lat .

Fantastyczne jest to, że
najlepszym dowodem na nie istnienie
"boga" przedstawianego nam przez
kosciół katolicki jest pismo Święte
Starego i NowegoTestamentu,
na które nieustannie się on powołuje.

Wystarczy tylko uważnie przeczytać
i zrozumieć co się przeczytało.

Np. Ezechiel opisuje pojazd boski
tak dokładnie, że na podstawie tego
opisu opatentowano koło, mogące
poruszać się we wszyskich
kierunkach a przytoczony fragment
Księgi Rodzaju, w zderzeniu z obecną
wiedzą, jedynie potwierdza,
że Bogowie dokonali manipulacji
genetycznych, których niebawem
i my dokonywać będziemy.