"WSZYSCY JESTEŚMY DZIEĆMI BOGÓW"
"Nadszedł jednak dzień, kiedy istoty pozaziemskie wyruszyły w drogę do nowych układów
słonecznych, żeby obdarzyć je kolejnymi populacjami istot inteligentnych. W trakcie pożegnania
mogła mieć miejsce następująca scena:
- Dzieci - powiedział dowódca do pierwszej pary ludzi - sprawiliśmy, że staliście się istotami
obdarzonymi inteligencją, bez nas nie różnilibyście się od zwierząt!
Adam i Ewa uklękli przed obcymi i czcili ich jako bogów. Dowódca jednak nie przyjął tego hołdu:
- Nie jesteśmy bogami, jesteśmy istotami z krwi i kości, tak jak wy. Nie czyńcie sobie nigdy
a to nigdy wizerunków Boga, ponieważ Bóg jest niepojęty i niewyjaśnialny.
Dalszy ciąg tej wymyślonej rozmowy możemy już przeczytać w I Księdze Mojżeszowej (1, 28):
"Rozradzajcie się i rozmnażajcie się, i napełniajcie ziemie, i czyńcie ją sobie poddaną; panujcie
nad rybami morskimi i nad ptactwem niebios, i nad wszelkimi zwierzętami, które się poruszają
po ziemi!"
Zadanie zostało sformułowane jasno. Istoty obdarzone inteligencją powinny się rozmnażać
i panować nad istotami inteligencji pozbawionymi.
Najważniejsze jednak było danie ludziom na przyszłość surowego przykazania:
Adamowi i Ewie oraz ich potomstwu - nie wolno było pod żadnym pozorem mieć stosunków
płciowych z tymi krewniakami, na których nie przeprowadzono mutacji. Ta przelotna przyjemność
bowiem mogłaby znaczyć regresję genetyczną. Za ekscesy tego rodzaju groziła kara śmierci.
Mimo to zdarzył się taki przypadek - ktoś sparzył się z dzikim członkiem gatunku, a sodomia ta
przeszła do legendy pod nazwą grzechu pierworodnego. Dopiero teraz ludzie obdarzeni inteligencją
przypomnieli sobie o groźbach, o karach zapowiedzianych przez bogów - zaczęli się bać.
Zapanowała trwoga. Ludzie uwierzyli, że dzięki ofiarom, dzięki daninie krwi uda im się przebłagać
bogów. Całe wieki po popełnieniu grzechu pierworodnego przez ludzi istoty pozaziemskie powróciły
na naszą planetę, żeby sprawdzić, jak wschodzi siew inteligencji. Inspekcja nosiła wszelkie
znamiona horroru.
"Żałowali bogowie (Elohim - liczba mnoga!), że uczynili człowieka na ziemi i boleli nad
tym w sercu swoim."
Sprawdziła się też groźba kary śmierci. Wielu jednak ludzi obdarzonych inteligencją żyło
w rozproszeniu, trudno ich było dosięgnąć, bogowie zdecydowali się więc na rozwiązanie radykalne.
Utopili nieudany wylęg".
Erich von Däniken "WSZYSCY JESTEŚMY DZIEĆMI BOGÓW" - książkę można pobrać TUTAJ
Sodoma i Gomora. Prawda czy blaga? Jakiej broni użyli bogowie?
Aby przeczytać naciśnij TUTAJ
Księga Henocha
1.2 Henoch, człowiek błogosławiony i sprawiedliwy,
któremu Pan otworzył oczy i obdarzył świętym
widzeniem w niebiosach, zabrał głos i powiedział:
[To, co] pokazali mi aniołowie! Usłyszałem od nich
wszystko i zrozumiałem to, co zobaczyłem, choć
przeznaczone to jest nie temu pokoleniu, lecz
pokoleniom dalekim, które dopiero nadejdą.
60.11 Wówczas przemówił do mnie inny anioł, który
mi towarzyszył, i pokazał to, co jest tajemne, .........
60.12 ........... , jak się waży źródła i mierzy wiatry
według siły podmuchu oraz natężenie światła księżyca
60.13 [Pokazał mi] uderzenia piorunów i miejsca,
na które one padają, i wszystkie zachodzące podziały
w gromach, aby mogły błyskać,
61.1 W owych dniach ujrzałem, jak dano dwom
aniołom długie powrozy. Przypięli sobie skrzydła
i polecieli na północ.
61.2 Zapytałem anioła mówiąc: "Dlaczego wzięli
oni długie powrozy i poszli?" Powiedział do mnie:
"Udali się dokonać pomiarów".
Powyżej fragment opisujący rozmowę Henocha
z aniołami. Przedpotopowy prorok Henoch to nie
byle kto, tylko siódmy potomek po Adamie
i człowiek, który miał bliski kontakt z Bogiem.
Kontakt na tyle bliski, że przekazano mu
informacje techniczne, które miał pozostawić
przyszłym pokoleniom a ponieważ nie pasują one
do wyobrażenia "stwórcy" lansowanego przez
kościół, nigdy i w żadnym kościele, nie zacytują
Wam Księgi Henocha. Bóg opisany przez Henocha
był za bardzo techniczny a klechy tego nie lubią.
Gdyby okazało się, że Bóg był kosmitą to koniec
z biznesem. POBIERZ KSIĘGĘ HENOCHA
Darmowy hosting zapewnia PRV.PL